Komunikacja jest nieodłącznym elementem naszego życia. Od codziennych rozmów po spotkania biznesowe, komunikujemy się z innymi ludźmi, przekazując wiadomości i interpretując otrzymywane informacje. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak różne są poziomy naszej komunikacji? Jakie „ukryte” wiadomości przekazujemy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy? Niemiecki psychoterapeuta i komunikolog Friedemann Schulz von Thun rozwinął fascynującą teorię, która pozwala na głębsze zrozumienie komunikacji interpersonalnej.
Cztery płaszczyzny komunikacji
Schulz von Thun identyfikuje cztery płaszczyzny komunikacji, które działają jednocześnie w każdym przekazie:
- Płaszczyzna rzeczowa: dotyczy treści i faktów przekazu.
- Płaszczyzna apelową: mówi o tym, czego nadawca oczekuje od odbiorcy.
- Płaszczyzna relacji: ujawnia, jak nadawca widzi siebie w relacji z odbiorcą i jak chce, aby był postrzegany.
- Płaszczyzna ujawniania siebie: ukazuje, co nadawca mówi o sobie, świadomie lub nieświadomie.
Przykład:
Załóżmy, że mówisz do kolegi: „Twoje okno jest otwarte”.
- Rzeczowo: Informujesz, że okno jest otwarte.
- Apelowo: Chcesz, aby kolega zamknął okno.
- Relacyjnie: Pokazujesz troskę o komfort lub bezpieczeństwo kolegi lub okazujesz niezadowolenie, bo czujesz przeciąg i masz wrażenie, że kolega nie zadbał o twój komfort.
- Ujawniając siebie: Pokazujesz, że zwracasz uwagę na detale i jesteś czujny.
Jednak to, co jest kluczowe, to to, że komunikat może być interpretowany różnie przez różnych odbiorców i w zależności od kontekstu.
Głębsza analiza płaszczyzn:
- Płaszczyzna rzeczowa: Najbardziej dosłowna i ta, za pośrednictwem której przekazywane są konkretne informacje. Na przykład: „Dziś jest środa” lub „Mam 30 lat”. W obu przypadkach mówimy o faktach.
- Płaszczyzna apelową: Tutaj komunikujemy się, oczekując konkretnej reakcji lub działania od naszego odbiorcy. Na przykład mówiąc: „Czy możesz mi pomóc?”, oczekujemy pomocy. Ale też mówiąc „Boli mnie głowa” możemy liczyć na to, że nasz rozmówca zaproponuje lek przeciwbólowy czy chociaż szklankę wody.
- Płaszczyzna relacji: Na tym poziomie wskazujemy, jak postrzegamy naszą relację z osobą, do której mówimy. Mówiąc: „Zrobiłeś to źle”, możemy wyrażać rozczarowanie, ale jednocześnie troskę.
- Płaszczyzna ujawniania siebie: Często bezwiednie ujawniamy coś o sobie w naszej komunikacji. Powiedzenie „Boję się ciemności” ujawnia nasze lęki i uczucia, a pytanie „Która jest godzina?” może wskazywać na to, że jesteśmy zniecierpliwieni lub gdzieś nam się śpieszy.
„Ucho drażliwe” – kiedy płaszczyzna relacji prowadzi do konfliktów
W komunikacji interpersonalnej płaszczyzna relacji odgrywa kluczową rolę. Jest to przestrzeń, w której opisujemy, jak widzimy siebie w stosunku do osoby, z którą rozmawiamy, i odwrotnie. I choć teoretycznie brzmi to prosto, w praktyce jest to jedno z najbardziej złożonych i niejednoznacznych „uszu” w modelu Schulza von Thuna. Często odnosimy się do niego mianem „ucha drażliwego”. Dlaczego?
Kiedy słyszymy komunikaty poprzez „ucho drażliwe”, skłonni jesteśmy do słyszenia podtekstów, które mogą nie być zamierzone przez nadawcę. Zamiast słuchać rzeczywistych słów, skupiamy się na tym, co myślimy, że druga osoba próbuje nam przekazać. Najczęściej przekłada się to na interpretacje pełne krytyki lub lekceważenia.
Przykłady:
- Kiedy partner mówi: „Zostawiłeś otwarte okno”, możemy usłyszeć: „Jesteś nieodpowiedzialny i zapominalski”.
- Kiedy kolega z pracy w drodze na służbowe spotkanie prosi: „Czy dziś ja mogę prowadzić auto?”, możemy interpretować to jako: „Nie ufasz mi jako kierowcy?” albo” Uważasz, że słabo jeżdżę.”.
Dzieje się tak dlatego, że płaszczyzna relacji jest głęboko zakorzeniona w naszych doświadczeniach, przekonaniach i emocjach. Każda interpretacja opiera się na naszym wewnętrznym monologu i przeszłych doświadczeniach. Jeśli w przeszłości byliśmy krytykowani lub czuliśmy się niedoceniani, nasze „ucho drażliwe” będzie bardziej czujne na tego typu sygnały i zagrożenia w komunikacji.
To właśnie dlatego tak łatwo dochodzi do kłótni i nieporozumień, kiedy interpretujemy komunikaty przez pryzmat „ucha drażliwego”, zwłaszcza jeśli pochodzą od znaczących dla nas osób. Nasze reakcje są silniejsze, bo jesteśmy związani z nadawcą na głębszym poziomie. W rezultacie możemy reagować defensywnie lub agresywnie na komunikaty, które, jeśli byłyby interpretowane dosłownie, byłyby całkowicie nieszkodliwe.
Aby nie prowokować sytuacji konfliktowych warto rozwinąć zdolność do rozpoznawania, kiedy nasze „ucho drażliwe” jest aktywowane i pracować nad bardziej obiektywną interpretacją komunikatów. Kiedy jesteśmy w stanie słuchać bez wprowadzania własnych emocjonalnych filtrów, otwieramy drzwi do głębszego zrozumienia i bardziej autentycznych relacji z innymi.
Podsumowanie:
Rozumienie tych czterech płaszczyzn komunikacji może diametralnie zmienić sposób, w jaki interpretujemy przekazy od innych, jak również to, co i jak sami komunikujemy. W praktyce najważniejsza jest zdolność do analizy i refleksji nad tym, co naprawdę chcemy przekazać, i jak to może być odebrane przez innych.
Gdy następnym razem weźmiesz udział w rozmowie, postaraj się być bardziej świadomy tych płaszczyzn, a zobaczysz jak szybko otworzysz drzwi do głębszej i bardziej satysfakcjonującej komunikacji z otaczającym cię światem.